Wczorajszym popołudniowym treningiem ekipa BOT GKS rozpoczęła przygotowania do rewanżu z Koroną Kielce. Dziś zajęcia zaplanowano na godz. 18. Jutro drużyna spotka się o godz. 10. Po treningu giekaesiacy zjedzą obiad i wyjadą do Kielc, gdzie o godz. 20 sędzia Gil rozpocznie spotkanie Pucharu Ekstraklasy.

Paweł Gil (okręg Lublin) będzie arbitrem jutrzejszego meczu ćwierćfinału Pucharu Ekstraklasy Korona Kielce - BOT GKS Bełchatów. Mecz rozpocznie się o godz. 20. W pierwszym spotkaniu bełchatowianie wygrali 1:0. Gil prowadził w tym sezonie trzy mecze z udziałem BOT GKS - wszystkie zwycięskie dla wicemistrzów Polski.

W poniedziałek w bełchatowskim Hotelu Sport odbyło się uroczyste podsumowanie sezonu ligowego Orange Ekstraklasy 2006/ 07. W dolnej sali hotelu spotkali się zawodnicy, oba sztaby z osobami towarzyszącymi oraz przyjaciele klubu. Spotkanie rozpoczęło się od koncertu kameralnego trio, w którym na skrzypcach zagrała młodsza córka, trenera Lenczyka, Aleksandra. Młode artystki związane z Akademią Muzyczną w Krakowie wykonały „Cztery pory roku” Astora Piazzoli. Po przejmującym występie rozpoczęły się gratulacje i podziękowania składane na ręce drużyny. Z rąk starosty Jarosława Brózdy Orest Lenczyk otrzymał tytuł „ Zasłużony dla Powiatu Bełchatowskiego”. Specjalne gratulacje przekazał wiceminister sportu, poseł Arnold Masin. Posłanka Radziszewska, która była z drużyną na niejednym wyjeździe, podarowała ekipie maskotkę, którą przekazał Tomkowi Wróblowi przy aplauzie pozostałych zawodników. Nie zabrakło włodarzy miasta, które staje się sportową stolicą kraju oraz przedstawicieli właściciela GKS „Bełchatów” SSA, BOT KWB Bełchatów S.A. Prezes zarządu kopalni, Jacek Kaczorowski wyraził m.in. nadzieję na udane występy w walce o puchar UEFA. W wypowiedziach wszystkich gości przebrzmiewało przekonanie o tym, iż to BOT GKS był najlepszym zespołem ligi.

Na uroczystości zabrakło przebywającego na zgrupowaniu kadry Mariusza Ujka. Miał on jednak swojego uroczego przedstawiciela, bowiem na scenie pojawiła się jego narzeczona, Małgorzata, która na zaproszenie klubu zademonstrowała swoje wielkie możliwości wokalne. Porywający koncert zwieńczył bis, który na długo pozostanie w pamięci zgromadzonych. Po występie prezes klubu, Jerzy Ożóg, przekazał pani Małgorzacie srebrny medal wicemistrza Polski dla Mariusza.

Po części oficjalnej i kolacji już w luźnej atmosferze rozpoczęły się ożywione dyskusje na temat tego niezwykłego sezonu oraz o planach na najbliższą przyszłość. W międzyczasie odbył się spontaniczny występ goszczącego w Bełchatowie światowej sławy pianisty Pawła Kowalskiego. Później rozbrzmiewała już muzyka taneczna…

W niedzielę w Oratorium im. Jana Pawła II przy parafii Narodzenia NMP w Bełchatowie odbyła się miła uroczystość. Na ręce prezesa GKS "Bełchatów" SSA, Jerzego Ożoga, trafiła okazała patera "Zasłużony dla Powiatu Bełchatowskiego", będąca wyrazem podziękowania dla górniczego klubu za 30 lat pracy na rzecz lokalnej społeczności. Odznaczenie za "wkład w rozwój regionu w dziedzinie sportowej związanej z propagowaniem i rozwojem sportu oraz promocją powiatu" wręczył starosta bełchatowski Jarosław Brózda.

Fot. Krzysztof Borowski

Orest Lenczyk (BOT GKS Bełchatów): - GKS w tym meczu przede wszystkim bardzo chciał wygrać. W prawdzie niekiedy wkradała się nerwowość do naszej gry. Na skutek zmian w Pogoni nam po przerwie grało się dużo lepiej. Mój zespół grał jak w każdym meczu o zwycięstwo i chciał wrócić na miejsce, do którego przez wiele miesięcy przyzwyczajała kibiców. Piłka nożna jest piękną dyscypliną dla tych co wygrywają, jak i tych, którzy przegrywają. Jednak trudno jest tym bardziej, gdy traci się to, co się już prawie miało w garści.

Bogusław Baniak (Pogoń Szczecin): - Byłem na kilkunastu wykładach trenera Lenczyka i jak zwykle jestem pod wrażeniem spokojnego tonu jego wypowiedzi. Postaram się wypowiedzieć w podobnym tonie. Gratuluje trenerowi wicemistrzostwa kraju, a myślałem, że będę gratulował mistrzostwa. GKS był zespołem, który chciał bardzo wygrać i osiągnął swój cel. Absurdem tej całej, mojej, wspaniałej gromady chłopców brazylijsko-polskich jest to, że wyszliśmy znowu dwa razy sam na sam i nie potrafiliśmy strzelić bramki. To nie zmienia jednak faktu, że GKS Bełchatów pod względem organizacji gry, chęci, zaangażowania, determinacji był lepszy od Pogoni.

www.sportowefakty.pl