Kolejnym zawodnikiem, który opuści bełchatowski klub jest Jano Fröhlich. Słowacki obrońca został wypożyczony do III–ligowego zespołu Kolejarz Stróże, którego właściciel buduje powoli drużynę na awans. Jano przeszedł do nas w sezonie 2002/ 03 z Sandecji Nowy Sącz. W rundzie jesiennej zagrał w 12 meczach strzelając jedną bramkę.

W ostatnim dniu okresu transferowego nowe kluby znalaz?o dw?ch zawodnik?w GKS BOT. Krzysztof Pilarz zosta? sprzedany przez Pogo? Szczecin do Odry Wodzis?aw a Sergiusz Wiechowski przeszed? na zasadzie wypo?yczenia do ?witu N.D.Maz.

Od jutra na kibic?w czeka nie lada gratka. W jednej z be?chatowskich gazet b?dzie plakat kadry GKS BOT Be?chat?w z palm? w tle.

Dzi? odby? si? trening w hali i kr?tkie zaj?cia na p?ycie g??wnej, w kt?rych udzia? wzi??o kilkunastu zawodnik?w GKS nie graj?cych w Krakowie. Zaj?cia prowadzi? Marek Zub ze Zbyszkiem Robakiewiczem. Na jutro przewidziano 2 sesje treningowe.

Zgodnie z zapowiedzi? prezentujemy zdj?cia z cypryjskiego zgrupowania. Dzi? zapraszamy do galerii fotek stricte sportowych. W drugiej cz??ci poka?emy fotki z ?ycia codziennego.

W sobotę w hali widowiskowo – sportowej odbył się I Ogólnopolski Turniej Halowej Piłki Nożnej o Puchar Marszałka Sejmu RP, Marka Jurka - BEŁCHATÓW CUP 2006 (rocznik 1992). Kilkugodzinne zmagania zakończyły się finałem, w którym zawodnicy Juniora Wieluń pokonali rówieśników z Widzewa Łódź. Drużyna GKS Bełchatów, prowadzona przez Kamila Kieresia, zakończyła turniej na wysokim 3. miejscu po wygranym konkursie rzutów karnych z Rodłem Opole. Główne nagrody wręczył Marszałek Jurek. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe statuetki i słodycze. Turniej był bardzo udany, w sumie wzięło w nim udział ok. 120 zawodników z całego kraju. Miejmy nadzieję, że na stałe wejdzie do kalendarza zimowych zawodów.

Ponad połowa respondentów wierzy, że GKS spokojnie się utrzyma i zajmie lokaty od 6. do 10. 30 % jest zdania, że utrzymanie zapewnione zostanie dzięki lokacie 11.-13. 9% widzi nasz zespół w strefie europejskich pucharów (1.-5.). Po 5% widzi grę w barażach i spadek. Reasumując, 90% z nas jest przekonanych o pozostaniu w piłkarskiej elicie.

Na stadion przy Reymonta przyszło ok.10000 kibiców. Ta liczba i doping przez większość spotkania oraz zaciętość z jaką walczyły obie ekipy sprawiła, że sobotni mecz nie różnił się niczym o spotkania ligowego. Odmienność była widoczna w strojach, bo bełchatowianie zagrali w spodniach dresowych, co nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę, że 3 dni wcześniej wrócili z Cypru, na którym było 25 stopni a w Krakowie zanotowano -5. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego miała miejsce prezentacja wiślaków, którzy wykopnęli na trybuny 100 piłek na stulecie klubu.
Pierwsza połowa była dobra w wykonaniu GKS, solidnie grała defensywa, krakowianie nie mogli rozwinąć skrzydeł a jeśli dochodziło do sytuacji bramkowych na posterunku stał Piotr Lech. W przodzie szczególnie aktywny był Janusz Dziedzic i obaj napastnicy. Akcje „górników” ładnie wyglądały do pola karnego gospodarzy. Gorzej było z ich wykończeniem. Godny odnotowania jest ładny strzał Klepczarka po krótko rozegranym rzucie wolnym. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką. W 38. minucie po uderzeniu z kilku metrów Matusiaka piłka znalazła się w siatce Pawełka, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną Radka. W drugiej części gry obaj trenerzy dokonali łącznie 14 zmian i obraz gry zmienił się zdecydowanie na korzyść mistrza Polski. Bełchatowianie mieli problemy z zawiązaniem groźnej akcji na połowie przeciwnika. W 80. i 84. minucie talentem błysnął Paweł Brożek, który z zimna krwią wykorzystał sytuacje pod naszą bramką pokonując bardzo pewnie grającego Sapelę. GKS zagrał odważniej w końcówce spotkania, ale dośrodkowania giekaesiaków padały łupem Majdana.
Jak na pierwszy mecz po powrocie z ciężkiego obozu, mało czasu na ponowne przystosowanie do warunków zimowych i klasę przeciwnika należy uznać ten sparing za udany – szczególnie pierwszą połowę. W drugiej części sędzia pozwalał na wiele Wiślakom, odgwizdując jednocześnie wiele przewinień gościom. Cóż, jubileusz to jubileusz…Po meczu odbył się pokaz sztucznych ogni.
Forma z pewnością będzie wzrastać. Bądźmy dobrej myśli.

Składy:
Wisła Kraków: Mariusz Pawełek (46. Radosław Majdan) - Marcin Baszczyński, Tomasz Kłos (76.Marek Penksa), Maciej Stolarczyk (55. Nikola Mijailović), Dariusz Dudka - Jakub Błaszczykowski (66. Paweł Brożek), Mauro Cantoro (67. Radosław Sobolewski), Konrad Gołoś (46. Norbert Varga), Marek Zieńczuk -Jean Paulista (80. Piotr Brożek), Marcin Kuźba (46. Paweł Kryszałowicz).
GKS BOT Bełchatów: Piotr Lech - Grzegorz Fonfara, Paweł Strąk, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek - Janusz Dziedzic (69. Jakub Cieciura), Goran Janković (80. Jacek Kuranty), Łukasz Garguła (80. Edward Cecot), Piotr Klepczarek (83. Ferdinand Chi-Fon) - Radosław Matusiak (82. Dawid Nowak), Mariusz Ujek (69. Kelechi Temple Omeonu).

Dziś wielki mecz: Wisła Kraków-GKS BOT Bełchatów i choć to tylko mecz towarzyski, nikt nie ma wątpliwości, że kibiców czekają wielkie emocje i przedsmak ligowych bojów. Murawa w Krakowie jest świetnie przygotowana a na wszystkich czekaja nie lada atrakcje. To będzie piłkarskie święto. Kilka godzin po meczu zapraszamy do galerii zdjęć z tego widowiska.